- Czy musisz powtarzać ruchy po nauczycielu?
- Dlaczego uczymy schematów?
- Internalizacja i eksternalizacja, co to właściwie jest?
Żadnych książek tylko Neigong.
Dzień dobry w ten piękny poranek.
Jak widzicie, słoneczko świeci, zimno jest, wrzesień, czego wymagać.
Ale jedziemy dalej z naszymi materiałami. Nie będzie niczego z tego podręcznika, przewodnika. Nie będzie niczego z tej książki, ale polecam obydwie do przeczytania i czytania na bieżąco.
Chciałem dzisiaj powiedzieć o… także procesie uczenia się.
Dosyć często spotykam się z pytaniami dlaczego jest tak, że mimo, że mówimy o tym, że należy z natury wszystko ściągać, że należy czuć Naturę, że należy uczyć się z Natury, z bezpośrednich odczuć. To, mimo to uczymy formy, uczymy ruchów czy czepiamy się do tego, że o to jest nie tak, ta ręka jest nie tutaj, to jest nie, tu musi być tak, tu musi być tak, prawda?
To jest jakby uczenie się schematów a jednocześnie mówimy nie ucz się schematów.
To jest taki dosyć… dysonans, dosyć mocny.
I też się bardzo długo nad tym zastanawiałem aż kiedyś zetknąłem się z czymś takim jak Neigong.
I wtedy znalazłem odpowiedź.
Neigong ma taki pięcioetapowy proces uczenia się. I… ten proces, nie będę mówił o tych trzech środkowych bo po pierwsze nie znam tego dobrze. Powiem bardziej o tych dwóch pierwszym i ostatnim.
Pierwszy etap to jest coś co ja nazywam internalizacją – używaj zewnętrznego, do tego, żeby poruszyć wewnętrzne.
Mówiąc w skrócie, używaj ruchów po to żeby poruszyć to co jest w tobie, wewnątrz, po to żeby uaktywnić tkanki, uaktywnić połączenia, uaktywnić energię, która płynie wewnątrz, żeby ona zaczęła płynąć we właściwy sposób. I… dopiero, kiedy robisz zewnętrzne ruchy we właściwy sposób. Ta energia, tkanki, to wszystko zaczyna się ruszać we właściwy sposób.
Czyli mówiąc krótko, twoje ciało zaczyna działać właściwie, po to jest potrzebne robienie schematów, gdyż na początku nie wiemy w jaki sposób to powinno być.
Dlatego potrzebujemy nauczyciela, przewodnika, żeby nam powiedział, zbliżył nas do tego co jest właściwe.
Kiedy już nasze wnętrze zaczyna działać, to możemy z nim pracować, możemy je obserwować to co się tam dzieje, możemy je doskonalić
I po tych trzech procesach, o których mówiłem, kolejnych o których mówiłem wcześniej, dochodzimy do etapu, w którym nasze ciało działa właściwie. Wtedy przechodzimy na ostatni etap. Używamy wewnętrznego żeby poruszyć zewnętrzne. Czyli mówiąc inaczej, naszym zachodnim językiem, używamy energii po to żeby wykonać ruch, wykonać uderzenie, cokolwiek chcecie.
Dlatego potrzebny jest ten pierwszy etap. Bez tego pierwszego etapu nie ma szans na to, żebyśmy ułożyli sobie to wszystko w środku, żeby nasze ciało zaczęło działać prawidłowo.
No i myślę, że to w jakiś sposób tłumaczy dlaczego czepiamy się szczegółów jako instruktorzy. Musicie nam troszeczkę wybaczyć, że tacy jesteśmy ale to wszystko dla waszego dobra.
Idę odpoczywać i jak zwykle wpisujcie się na komentarzach żebym się czegoś nauczył, żebyśmy mogli sobie porozmawiać.
Dobrego dnia!
Do zobaczenia jutro.